Plany zwiększenia akcyzy na piwo
Braki w budżecie zawsze wymuszają na rządzie podwyżki podatków oraz akcyz. Tym razem w górę idzie akcyza na wódkę oraz papierosy, a także na samochody z silnikiem powyżej 2 l. Ponadto ludowcy z PSL opowiadają się także za podniesieniem akcyzy na… piwo. Pieniądze z niej pochodzące, miałyby być przeznaczone na budowę oraz remonty lokalnych dróg.
Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego postulują zwiększenie akcyzy na najbardziej popularny napój alkoholowy w Polsce aż o 10% do 15%. Posłowie PSL argumentują swój pomysł tym, że ostatnio podwyżka akcyzy miała miejsce w roku 2009 i była ona spowodowana dostosowaniem jej do inflacyjnego wzrostu cen. Oprócz tego dość dziwnego argumentu, posłowie przedstawili również inny – dużo bardziej przekonywujący. Według wstępnych szacunków, podwyżka akcyzy mogłaby przynieść zyski rzędu 1,3 mld zł. Jest to dość znaczna kwota, która chociaż częściowo mogłaby poprawić niektóre finanse państwa.
Pieniądze z podwyżki akcyzy miałyby być przeznaczone samorządom na budowę lokalnych dróg. Propozycja ta jest dość interesująca, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w ostatnim czasie cofnięto dofinansowanie, w wyniku czego budżet rządowego programu budowy dróg uszczuplił się aż o 750 mln zł. Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego uważają, że dzięki temu uda się poprawić stan wielu lokalnych, a w szczególności wiejskich dróg, co może znacząco poprawić sytuację polskiej wsi.
Pomimo optymistycznych prognoz PSL, innego zdania są zarówno przedstawicie branży piwnej, jak też ekonomiści. Browarnicy mówią wprost o nadchodzącej katastrofie. Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie uznał planowane zmiany za rażące naruszenie interesów gospodarki oraz społeczeństwa. Wg Związku, podwyżka akcyzy może spowodować, i tak już dość znaczny, spadek spożycia piwa, co w negatywny sposób odbije się na rynku pracy oraz kondycji polskich przedsiębiorstw.
Obecnie branża browarnicza zatrudnia około 15 tys. dodatkowo także warto wspomnieć o 56,2 tys. osób pracujących w przedsiębiorstwa bezpośrednio współpracujących z nią. Łącznie z osobami współpracującymi w sposób pośredni, takimi jak np.: te pracujące w turystyce czy hotelarstwie, jest to aż 186 tys. osób. Jak więc widać jest to ogromny sektor, odprowadzający co roku ponad 4,5 mld zł do budżetu państwa. Tak ogromne kwoty sprawiają, że jest to dość istotny sektor gospodarki. Wzrost akcyzy może spowodować spadek zatrudnienia aż o 50 tys. osób.
Co wydaje się także oczywiste – uderzy on również w rolników, których w sejmie reprezentują ludowcy z PSL. Ekonomiści natomiast podkreślają, że wzrost akcyzy, nawet o prognozowane 7 gr na butelce. Nie spowoduje wzrostu dochodów do budżetu, a może je jedynie uszczuplić poprzez zarówno zmniejszenie popytu na piwo, a także poprzez rozwój szarej strefy oraz mniejsze dochody przedsiębiorstw, które bezpośrednio przełożą się na mniejsze wpływy z podatków od nich odprowadzanych.
Niestety nie da się dokładnie przewidzieć zachowania rynku, ani przyszłych decyzji rządu, tak więc bardziej prawdopodobne prognozy będą zapewne znane dopiero po wprowadzeniu planów nowej akcyzy w życie. Niestety, jak wielokrotnie wcześniej, wtedy może się już okazać na późno na poprawki i wyciąganie wniosków.