Podatek cukrowy
Na początku roku Sejm przyjął ustawę wprowadzającą tzw. podatek cukrowy, jednak została ona odrzucona przez Senat, a dalsze prace nad nią przerwała epidemia koronawirusa. Teraz rząd chce wprowadzić zmiany na podstawie tzw. ustawy covidowej, co prawnicy uznają za niekonstytucyjne i niedopuszczalne.
Podatek cukrowy ma być opłatą uiszczaną od napojów słodzonych i energetycznych. Na podatek składać by się miała opłata stała i zmienna. Zgodnie z ustawą, która nie weszła w życie, opłaty miały wynosić być 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatkowe 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), ponadto opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Pdatkiem miały zostać objęte także alkohole sprzedawane w opakowaniach o objętości do 300 ml (tzw. małpki) – opłata miała w tym przypadku wynosić 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml.
Wprowadzenie zmian uzasadniane było celem prozdrowotnym, a dokładnie uzyskaniem funduszy na zwalczenie chorób związanych z nadmiernym spożyciem cukru, w tym nadwagi, otyłości, a także na działania edukacyjne i profilaktyczne. Gdyby Senat ustawę przyjął, w życie weszłaby już 1 lipca tego roku. W połowie kwietnia miała wrócić pod obrady Sejmu, jednak nie doszło do tego z uwagi na epidemię COVID-19.
Mimo, iż prace nad ustawą jeszcze się nie zakończyły, rząd planuje wprowadzić podatek cukrowy w treści zapisów tzw. ustawy covidowej. Zdaniem prawników jest to działanie bez precedensu, rażąco naruszające konstytucyjne zasady ustawodawcze. Eksperci wskazują również, że takie przemycanie nowych ustaw w treści innych aktów prawnych, powoduje chaos, brak transparentności i spójności w tworzeniu prawa.
Jednocześnie sam podatek cukrowy budzi spore kontrowersje, zarówno wśród przedsiębiorców, jak i konsumentów. Przedstawiciele branż rolniczej, sadowniczej i spożywczej twierdzą, że wprowadzenie zmian może spowodować utratę pracy przez kilkanaście tysięcy osób. Dodatkowo wskazują, że wysokość podatku nie jest dopasowana do siły nabywczej polskich konsumentów, w związku z czym, będą oni szukali zamienników w produktach tańszych, produkowanych za granicą. Efektem wprowadzania podatku cukrowego nie będzie wcale zmniejszenie spożycia cukru, a zastąpienie go produktami pochodzącymi z innych krajów. To oczywiście może znacząco pogorszyć kondycję rodzimych przedsiębiorców produkujących tego typu napoje.
Organizacje pracodawców i związków zawodowych reprezentowane w Zespole ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego oraz Konfederacja Lewiatan zauważają, że cele prozdrowotne można osiągnąć przy pomocy bardziej skutecznych instrumentów, a wprowadzenie podatku cukrowego ma jedynie za zadanie ściągnięcie pieniędzy do budżetu. W projekcie ustawy nie wspomniano bowiem słowem o promowaniu zdrowego trybu życia i zrównoważonej diety, które są kluczowe w walce z chorobami wywołanymi nadmiernym spożyciem cukru.