Podstawowe rachunki płatnicze – małe zainteresowanie
Od niedawna Polacy mają prawo do darmowych kont bankowych. Jednak według statystyk do tej pory niewiele osób skorzystało z tej możliwości. Jakie są tego przyczyny?
Zgodnie z unijnymi wytycznymi od 8 sierpnia br. każdy bank i SKOK musi mieć w swojej ofercie darmowy podstawowy rachunek bankowy.
Podstawowy rachunek płatniczy to produkt, który jest standardowym kontem bankowym, jednak z narzuconym ustawowo cennikiem opłat za główne usługi. Zgodnie z ustawą od posiadaczy PRP banki nie mogą pobierać żadnych opłat za prowadzenie konta, korzystanie z karty, za wypłaty pieniędzy z bankomatów należących do własnej sieci banku, za co najmniej 5 wypłat miesięcznie z bankomatów spoza własnej sieci banku w całej Polsce oraz za min. 5 przelewów w miesiącu. Poza tym opłaty za inne usługi oraz usługi przekraczające limit np. przelewów czy darmowych wypłat z bankomatów nie mogą przekraczać opłat za te same usługi na innych rachunkach danego banku.
Jednak nie każdy może skorzystać z takiego konta. Mogą je założyć jedynie osoby, które nie mają żadnego konta. Bowiem głównym celem podstawowych rachunków płatniczych jest to, że mają przekonać do usług bankowych i skłonić do założenia konta tych, którzy jeszcze nie korzystają z usług banków. Jeśli ktoś już posiada inne konto, musi je zamknąć, aby skorzystać z darmowego.
Okazuje się jednak, że zainteresowanie Polaków takim rozwiązaniem jest więc znikome. Zgodnie z danymi przekazanymi przez część banków, wśród nowo otwieranych kont odsetek PRP sięga ułamków procenta (od 0,3 do 1 proc. w mBanku, Pekao czy PKO BP), lub wręcz jest wyrażany w promilach (tak jest m.in. w Raiffeisen Bank).
Przyczyn może być kilka. Po pierwsze z racji tego, że bankom zależy głównie na promowaniu własnych, komercyjnych produktów, w telewizji czy prasie nie znajdziemy reklam PRP, a na stronach internetowych, mimo, że funkcjonują zakładki dotyczące PRP, nie są one promowane. Nie są również prowadzone żadne kampanie informacyjne dotyczące podstawowych rachunków płatniczych. Do tego w niektórych bankach założenie rachunku podstawowego jest bardziej skomplikowane niż otwarcie innych kont. A wobec braku informacji można założyć, że część osób może nie wiedzieć o nowych przywilejach.
Po drugie w Polsce prawie wszyscy, którzy konta potrzebują już je posiadają (wg statystyk w Polsce konto posiada 87 proc. osób powyżej 15 roku życia). Do tego dochodzi jeszcze niechęć osób posiadających już konto do jego zmiany. Wiąże się to bowiem z koniecznością zmiany numeru konta w wielu miejscach, co bywa kłopotliwe i czasochłonne. Kolejnym argumentem jest fakt, że inne konta w bankach także są tanie, czy wręcz darmowe, a przy tym są pozbawione ograniczeń dotyczących PRP.
Jeszcze inną przyczyną braku zainteresowania darmowym rozwiązaniem jest to, że ich funkcjonowanie (np. wypłaty z bankomatów czy płatności kartą) jest ograniczone jedynie do terytorium Unii Europejskiej oraz Norwegii, Islandii czy Liechtensteinu, co może być sporą przeszkodą.