Plany wprowadzenia jednolitego podatku zamiast PIT, ZUS i NFZ
Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zapowiedział, że od 2018 r. PIT oraz składki na ZUS i NFZ mają być zastąpione jedną daniną. Zmiany mają dotyczyć również rolników. Informacja ta została ogłoszona na konferencji zorganizowanej przez Centrum Analityczne Polityka Insight.
W ciągu najbliższych tygodni poznamy obowiązujące stawki. Sejm musi bowiem uchwalić nowelę ustawy o administracji podatkowej i ustawy o systemie ubezpieczeń. Umożliwi to wymianę danych między Ministerstwem Finansów i ZUS, co jest koniczne, by wyliczyć stawki. O wprowadzeniu zmian mówiła już premier Beata Szydło na początku września, dodając, że rząd „nie zamierza absolutnie podnosić podatków”. Uchwalenie podatków ma nastąpić na przełomie roku, a jego wejście w życie zapowiadane jest na styczeń 2018 r.
Autorami tej noweli są posłowie PiS. W uzasadnieniu możemy przeczytać, że „celem projektowanych regulacji jest zapewnienie możliwości wymiany informacji pomiędzy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych a Ministerstwem Finansów w zakresie niezbędnym do tworzenia analiz, prognoz i modeli prognostycznych oraz w celu weryfikacji danych własnych obu instytucji.”. Ma to pomóc ujednoliceniu danych płatników i osób ubezpieczonych, którzy są jednocześnie podatnikami.
Przyszły rok ma być czasem na wdrożenie nowego systemu w wyżej wspomnianych instytucjach. Zmiany, w zapowiedziach jej propagatorów, mają być neutralne dla budżetu. Mają za to skutkować likwidacją podatkowych stawek degresywnych, przez które osoby mniej zamożne są bardziej obciążone zobowiązaniami podatkowymi niż osoby, które zarabiają powyżej średniej krajowej. Nastąpi również uproszczenie rozliczeń podatkowych. W tym momencie jest nawet 10 rodzajów składek. Zmiany spowodują również zniknięcie stawki liniowej PIT, ale danina dotyczyłaby również umowy zlecenia i o dzieło. Podwyższeniu ma ulec kwota wolna od obecnego PIT i ma być naliczana powyżej kwoty 8 tysięcy zł.
Obecna składka na ZUS w wysokości 1200 zł jest zaporowa dla wielu osób prowadzących własną działalność gospodarczą lub o niej myślących, więc postuluje się, by kwota ta była urealniona. Dyskusyjna jest jednak jej wysokość – jak ją ustalić, by była najbardziej adekwatna do obecnych warunków i możliwości przedsiębiorców.